Nowe informacje ws. zabójstwa 6-latka w Gdyni. Są wstępne wyniki sekcji zwłok
W niedzielne popołudnie policja przekazała nowe informacje. W komunikacie zamieszczono nowe zdjęcie i nagranie z poszukiwanym.
Do tragedii doszło w piątek w Gdyni. W jednym z mieszkań znaleziono ciało sześciolatka. Na numer alarmowy miała zadzwonić kobieta i przekazać, że „jej mąż zabił ich 6-letniego syna”. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że chłopiec miał rany cięte szyi. Mężczyzna uciekł, zanim na miejsce przybyły służby. W poszukiwaniach brali udział nie tylko policjanci, ale również żołnierze, strażnicy leśni, strażacy oraz te grupy poszukiwawcze. Obecnie nad sprawą pracuje kilkuset funkcjonariuszy.
Są wstępne wyniki sekcji zwłok dziecka. – Sekcja zwłok dziecka odbyła się w sobotę, mamy jej wstępne wyniki – potwierdza w rozmowie z „Faktem” prok. Grażyna Wawryniuk. – Ze wstępnych ustaleń biegłych wynika, że przyczyną śmierci był wstrząs krwotoczny, współistniejący z niedotlenieniem mózgu w następstwie krwotoku z uszkodzonych dużych naczyń krwionośnych w obrębie rozległej rany ciętej szyi – przekazała.
Jak zginął 6-latek z Gdyni? Znamy wstępne wyniki sekcji zwłok
W sobotę wieczorem prokurator ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni zarządził poszukiwania Grzegorza Borysa na podstawie listu gończego art. 148 par. 2 pkt 1 Kodeksu Karnego – zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Gazeta Wyborcza pisała, że 44-latek miał przygotować się do zabójstwa sześciolatka. Zabrał ze sobą specjalistyczny plecak ze sprzętem do survivalu.
Wiadomo, że pomimo niesprzyjającej pogody poszukiwania nie zostały przerwane. W nocy pracowali policjanci oddziału prewencji z Gdańska, Bydgoszczy, Olsztyna, Poznania i Łodzi. Przeczesywane są lasy, w poszukiwania zaangażowani są przewodnicy z psami patrolowo-tropiącymi oraz z psami wyszkolonymi do wyszukiwania zapachów zwłok ludzkich.
O tym z jakim wyzwaniem mierzą się służby świadczyć mogą słowa jednego z mieszkańców osiedla, z którym porozmawiał Fakt. – Potrafił przez tydzień nie wychodzić z tego lasu, a tu jest mnóstwo kryjówek, to jamy i wąwozy oraz bunkry, w których można się doskonale ukryć, mężczyzna potrafił za jednym razem przebiec 40 kilometrów, jest doskonale wysportowany – stwierdził mężczyzna.